Polisolokaty swego czasu cieszyły się sporą popularnością. Mimo że obecnie znamy wady polisolokat, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zainteresowali się nimi również nasi bliscy. Możemy się zatem zastanawiać, czy świadczenie to jest dziedziczne. Co dzieje się z inwestycją w polisolokaty po śmierci klienta? Dowiedz się więcej!
Zasady działania polisolokat
Polisolokaty to bardzo ciekawe narzędzia bankowe. Stanowią one zestawienie tradycyjnych lokat z polisą na życie. Oznacza to, że łączy się tutaj ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Działanie polisolokat polega na tym, iż wpłacano kwotę, której mniejsza część szła na poczet ubezpieczenia, a reszta na inwestycje. Z racji tego, że polisolokaty porównywano do popularnych lokat, w których gwarancja odzyskania środków w razie upadku banku jest zapewniona, ludzie myśleli, że tutaj również mogą liczyć na podobne zabezpieczenie. Niestety, wcale tak nie było. Wynika to z tego, że polisolokata, w przeciwieństwie do lokaty, zawierana jest z towarzystwem ubezpieczeniowym. Bank to wyłącznie pośrednik. To prowadzi do tego, że w razie, gdy towarzystwo ogłosiłoby upadłość, możliwe jest odzyskanie zaledwie 50% środków. To jednak coś, o co klient sam musi się ubiegać, najczęściej przez wstąpienie na drogę sądową z ubezpieczycielem.
Chcąc wystosować wniosek o odzyskanie środków z polisolokaty, zasięgnijmy pomocy profesjonalistów. Nasza kancelaria radcy prawnego, czyli Kancelaria Ruskowiak, pomoże w stworzeniu odpowiedniego dokumentu i zgromadzeniu wszelkich niezbędnych dowodów. To znacznie zwiększy szansę na pozytywne rozpatrzenie sprawy! Po tym, jak zapoznamy się z działaniem tego instrumentu bankowego, zrozumiemy, że pytanie, dlaczego wybrać polisolokatę, jest bezcelowe. Może się jednak zdarzyć, że mamy bliskiego, który taką polisolokatę wziął na siebie. Wtedy na pewno będziemy zainteresowani tym, czy jest to coś, co może odziedziczyć.
Czy polisolokatę się dziedziczy?
Mimo iż w większości przypadków środki zgromadzone na koncie osoby zmarłej trafiają do masy spadkowej i są odpowiednio dzielone pomiędzy bliskich, w przypadku polisolokat taki precedens nie ma miejsca. Nie są one częścią dziedziczonych elementów, nie stosuje się ponadto do nich przepisów o dziedziczeniu, które znajdują się w Kodeksie Cywilnym. O takim stanie rzeczy decyduje proces zakładania polisolokaty. W momencie, w którym klient otwiera swoją polisolokatę, jest zobowiązany do wskazania osoby, na którą po jego śmierci przejdą środki. Tylko ta wskazana postać może odziedziczyć zawartość polisolokaty. Nie musi być to członek rodziny.
Zalety polisolokat zdecydowanie nie mogą przykryć ich wad. Zdecydowanie się na tę lokatę bankową wiąże się bowiem ze sporym ryzykiem. Jeśli mimo wszystko któryś z naszych bliskich wziął polisolokatę, możemy być spokojni, ponieważ nie są one przedmiotem dziedziczenia. Nie musimy się więc obawiać, że obowiązek zarządzania nimi przejdzie na nas.